AUTOPREZENTACJA,
IMPROWIZACJA SCENICZNA,
CZYLI ÓSMY DZIEŃ PRZYGODY Z TEATREM!
Już
o 9 żar się lał z nieba, a my byliśmy zamknięci w czterech
ścianach. Myślicie, że mieliśmy czas, by pogadać chociażby o
pogodzie, jak nasze babcie? Nic bardziej mylnego! Wczorajsza wizyta w
Twardej jeszcze bardziej zmotywowała nas do pracy. Wyobraźnia od
razu zaczęła działać. Zmienić się w roślinę, poczuć się jak
kot lub kartka papieru – wystarczyła chwila i dzięki wskazówkom
pani Eli znaleźliśmy się w innym świecie.
Pamiętacie dzień, kiedy my, młodzi dziennikarze, robiliśmy pierwszą mapę
myśli? Dzisiaj wybiła godzina zero! Najedzeni, w znakomitych
humorach, zmierzyliśmy się ze sztuką autoprezentacji. Nasza
instruktorka wypowiedziała zdanie, które na zawsze zapadnie mi w
pamięć: „Nikt z nas nie jest doskonały, człowiek doskonały
byłby strasznie nudny.” Czy to nie jest „złota myśl”?
My
bawiliśmy się wyśmienicie, a pozostałe grupy? Nawet przez chwilę
nie myślały o niebieskich migdałach. Grupa muzyczna uczyła się
grać na nietypowych instrumentach. Jakich? Dowiecie się w trakcie
spektaklu! Młodzi scenografowie wykonywali przeróżne materiały
graficzne na jutrzejszą promocję, a aktorzy przygotowywali się
intensywnie do występu.
Marysia Korzycka
Zasłyszane:
-
„ Jest super ! Cały czas robimy coś ciekawego.”
-
„ Poznałam tu nową formę teatru.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz